To już druga Wielkanoc w pandemii…nie, nie będę smucić, zbyt dużo dookoła negatywnych informacji.
Podobnie jak w ubiegłym roku, staram się mimo wszystko poczuć Ducha Świąt! Skłaniają mnie do tego nie tylko zewnętrzne okoliczności, ale też to, że po prostu to lubię. Lubię sama dla siebie, a także domowników. których otaczam tą aurą. Wkładam w to swoje zaangażowanie, serce, emocje. Ciepły dom jaki tworzę to dla mnie podstawa i ostoja, gdzie wszyscy, z każdej podróży chętnie wracamy.
Tak więc tuż przed Świętami, taki zbiór inspiracji dla siebie i dla WAS!
Do nakrycia uroczystego stołu przyda się na pewno pieczołowicie, krok, po kroku zbierana porcelana. Gromadzę też zwykłe proste naczynia, które w jakiś sposób mogą urzec mnie formą lub historią. Latami zbieram rodzinne pamiątki lub inne kuchenne atrybuty. Tak więc niech nie zdziwi WAS ten kryształowy wazon, rodem z lat siedemdziesiątych. Mianowicie jest to wazon ślubny mojej mamy , który teraz jako przedmiot z duszą zdobi mój dom. Jest wysoki, pięknie prezentują się w nim kwiaty!
Delikatne kwiaty potrafią pięknie zdobić nasz stół, a także świece, które z miejsca tworzą klimat.
Święta wielkanocne w moim domu nie mogą obyć się również bez urokliwych dodatków, bez skaczących zajączków, kolorowych serwetek…
Poniżej wspomniany wazon i kolorowa tarta na stół wielkanocny.
Przepis na tę pyszną tartę Justyny znajdziecie tutaj :
Moje trzydziestoletnie sztućce idealnie wpisują się do zastawy.
Kwiaty – prezent od serca.
Wiosna! Wiosna! Wiosna ach to TY!
Nowe tematyczne ściereczki. Lubię takie drobiazgi.
JAJA WSZĘDZIE!- taki czas!
Wraz z nadejściem Świąt pamiętajmy o osobach bliskich, które nie mogą ruszyć się z domu. Pewnie odrobina z naszej Święconki sprawi im wielką radość.
Wracając do stołu pięknego na Święta, często stawiam też na swobodną dekorację . Na przykład, to naturalne drewno, na którym leżą pisanki. To takie połączenie z naturą i do tego zdobi.
Może być stałym elementem jadalnianej dekoracji i poświątecznie podtrzymywać nastrój.
Jeśli szukacie takiego pięknego plastra dębowego drewna, to znajdziecie go tutaj:
Czas na kawę / Coffe time .. i moja rodzinna szarlotka.
***
***
Polowanie na świątecznego zająca, ale gdzie on się schował?
Dekoracyjne filiżanki – nie może ich zabraknąć … i oczywiście Rudego noska. Wszędzie wściubia swoją słodką mordkę. Zresztą kawa z Rudym to sama przyjemność – nie inaczej!
Rudy wskoczył na stół hmm… czy ten zając jest do schrupania?
***
***
Wiosenne akcenty w domu.
A jak tam u Was?
Czekacie już na wielkanocnego zająca?
A.
Piękny post!