Autumn Memories / Jesienne Wspomnienia

 

Ho, ho, ho…dawno mnie tu nie było i

bardzo  mi  tych moich wpisów brakuje .

Jest to po części zbiór wspomnień, przemyśleń i emocji, z którymi mogę się z Wami podzielić. To taka galeria wspomnień, dziennik ze zdjęciami, ku radości swojej i być może innych. W każdym razie już  jestem i mam zamiar pozostać. Zanim jednak opowieści, to przede wszystkim :

Wszystkiego Dobrego po Świętach oraz  Szczęśliwego Nowego Roku … i oczywiście Zdrowia!

 

Mam nadzieję, że udało Wam się zachować zdrowie i w obecnej sytuacji nie tracić ducha. Ja oraz moja rodzina znośnie przeszliśmy Covid. Podobno ma się potem okresową odporność, więc jeden plus z tego wszystkiego. 

Jak życie pokazuje wszystko może się zdarzyć, więc trzeba cieszyć się każdą chwilą. Obecna sytuacja pandemiczna nie pozwalała i nie pozwala na wiele. Korzystam więc z tego co mogę by, dać sobie radość i zadowolenie. W końcu przyszła też ochota do popełnienia nowego wpisu. Jesień  wprawdzie minęła, lecz jeszcze  na chwilkę wracam do tamtego okresu.  Jeśli macie ochotę to powspominajcie razem ze mną. Będzie mi bardzo miło.

***

Jesienne kolory w naturze i moim ubiorze – sweter w kolorze toffi lub camel . Bardzo mi się przydał i przywoływał na myśl ciągnące, pyszne cukierki ( niestety jestem strasznym łasuchem i nie wiem, czy to się kiedykolwiek zmieni).

 

 

Rudy i ja wykorzystujemy ostatnie cieplejsze dni w  naszej wiejskiej scenerii. Poniżej radosne dynie i król domowego obejścia – nasz rudzielec.

Uwielbiam wszelkie dekoracje w środku i na zewnątrz domu. Przyszedł więc czas na ozdobne dynie!

 

 

***

 

Czas zadumy…

Chryzantemy to piękne kwiaty. Najczęściej stawiane na grobach naszych zmarłych. Potrafią  też pięknie zdobić obejścia a także  wprowadzać w nostalgiczne, pierwsze dni listopada.

W trosce  o naszą wioskę zawsze staramy się dać coś od siebie. Zadbaliśmy więc o zreperowanie studzienki i zawieszenie jesiennych kwiatów.

 

 

Szanujmy wspomnienia…

Z wdzięcznością wspominam dobre chwile…

 

 

Jeszcze  raz nasz Rudy – bo jak go nie kochać!

 

 

Dotleniające spacery po naszej urokliwej Bażantarni i wygodne kozaki za kolano – bez nich ani rusz!

 

 

Cóż…nie mogło się obejść  bez moich słabości czyli grzanego wina i szarlotki.

***

Jesienne dekoracje – ostatnie hortensje, kawa w pięknej filiżance, świece i cudowny dębowy plaster dostępny na stronie

http://www.woodanddesign.pl

Nowa bluzka w panterkę. Niby klasyk, ale z pazurem! Ciekawe, czy Wam się spodoba?

 

 

Czy to już czas na choinkę…?

Chyba tak. Nadeszła zmiana domowych dekoracji.

 

 

Pierwsze zimowe dni…Urokliwie wyglądają te oszronione igiełki sosen.

Spacer po bajkowym lesie.

 

 

 

 

W moim zagajniku zagościł Dziadek Mróz! Ten widok to chyba zapowiedź prawdziwej zimy?

Pozdrawiam i wkrótce kolejny post w pięknej styczniowej aurze… 

 

Zostaw komentarz