No właśnie ,co zrobić by jakoś przetrwać ten ponury miesiąc i uczynić go bardziej znośnym?
1.Kolacje z przyjaciółmi to zawsze dobry pomysł.Ale w tym miesiącu przydadzą się zwłaszcza,bo na zewnątrz mgliście,buro,smutno .
Miłe spotkania,pogawędki,wino,dobra kolacja rozpędzą czarne chmury a może i zrodzą nowe pomysły na dalsze jesienne miesiące.(np.teatr,kino czy wyjazd na koncert ulubionego zespołu).
Magiczne drobiazgi na stole ,fajne towarzystwo i dobre jedzenie na pewno wprowadzą nas w dobry nastrój!
2.Sprawmy sobie jakiś miły drobiazg,który będzie cieszył oko(ja uwielbiam kupować dodatki do domu,najczęściej do kuchni).Nawet na zwykłe marketowe półki zarzucam sieci by wyłuskać na stół coś ciekawego.Ostatnio np.kupiłam taką malutką miseczkę i te talerze powyżej.
3.Pójdźmy na małe zakupy- jakiś nowy ciuszek czy kosmetyk -to wiadomo- rozchmurzy każdą z nas.I wcale nie musi być drogi.Widziałam np.świetne szminki sieci Douglas. cudownie nawilżały usta ale niestety nie było w moim kolorze.więc czekam bo bardzo mi konsystencja odpowiadała i cena.
4.Odwiedźmy ulubioną kawiarnię.Pyszna kawka i ciastko cudownie osłodzą nam dzień!Albo w domu pocelebrujmy popołudniową rodzinną herbatkę.Taka mała przerwa w obowiązkach domowych każdemu wyjdzie na dobre.Pozwoli złapać oddech.
5.Zróbmy małą jesienną dekorację wokół domu,na tarasie ,balkonie lub postawmy choćby małą dynię czy wrzos na stole.Kilka dodatków ociepli dom i atmosferę.(Moje dekoracje w poprzednim poście.)
6.W weekend upieczmy pyszny chlebek lub ulubione rodzinne ciasto a cudowny zapach ogarnie cały dom.
7. Milusińskie,niedzielne poranki koniecznie zacznijmy od cudownego śniadanka! delektujmy się nim a będzie to na pewno dobry wstęp do udanej listopadowej niedzieli.
Gorąco pozdrawiam i pomimo nieciekawej pogody życzę dobrych listopadowych dni.