Potrzebowałam małej ,niewielkiej walizki na kilkudniowe wypady.Oczekiwałam by spełniała nie tylko swoją podstawową funkcję, ale była również elegancka i kobieca.Właśnie taką kupiłam w salonie Wittchen wraz ze zgrabnym kuferkiem.
Muszę przyznać,że piękny kolor czerwonego wina przykuł moją uwagę i ze sklepu wyszłam już z nowym nabytkiem!
bardzo fajny blog. Przez pół życia mieszkałam w kawalerce 🙂 Teraz z mężem kupiliśmy mieszkania nowe krakow i w końcu będę miała swoje 4 kąty które będę mogła urządzić po swojemu
Bardzo dziękuję!I cieszę się ,że również Pani będzie miała radość z urządzania własnych wnętrz!Serdecznie pozdrawiam!
Takiej walizki jeszcze nie miałam! Ciekawa jestem czy jest wytrzymała bo podczas mojego podróżowania parę mi już na lotnisku uszkodzono…
Zobaczymy.Będę właśnie miała okazję sprawdzić.Pozdrawiam.