Dziś po miłym,długim , piątkowym wieczorze u mnie kompletna dezorganizacja .
Siadam więc na kanapę ze słodkim deserkiem i kawą w celu pobudzenia się nieco i pozytywnego wejścia w dzień.
***
Dryfując tak z wolna i popijając przedpołudniową kawę( bo poranną przespałam) strzelam po kanałach.Jak zwykle odwiedzam mój program TV- Ale kino .I choć miałam się pobudzić do sobotnich czynności, to zatrzymuję, bo akurat właśnie Colin Firth przykuł moją uwagę.A,że uwielbiam filmy z jego udziałem na dobre się rozsiadam i oglądam.
Film wciąga mnie coraz bardziej.Niesamowita gra aktorska głównego bohatera przenosi mnie nie tylko w klimatyczne lata 60-te w Kalifornii ale po prostu w inny świat.
Jestem po prostu zachwycona.
Nastrojowa muzyka do filmu (naszego rodaka zresztą- A.Korzeniowskiego) oraz ważne tematy poruszane w filmie sprawiają,że nie można obok niego przejść obojętnie.
Poruszane jest m.in. z pozoru proste – zrozumienie drugiego człowieka .Czasem jednak tak trudne do osiągnięcia.A tak niesamowicie ważne.
Wspaniała żonglerka słowna i wszechobecna na różnych płaszczyznach miłość ,sprawiają,że muszę mieć ten film w swojej domowej bibliotece.
Z tego wszystkiego nie powiedziałam cóż to za dzieło wprawiło mnie w takie zauroczenie?!.Pewnie większość z was obejrzała już ten film pt.”Samotny mężczyzna.”
Jeśli nie, to gorąco polecam.
***
***
***
Jak widać powyżej gra tam równie wspaniała Julianne Moore ,lecz to
Samotny mężczyzna skradł moje serce .
Polecam ten film dla kolekcjonerów dobrej gry aktorskiej i ulubieńców mojego filmowego faworyta Collina Firtha ( za rolę w Samotnym mężczyźnie aktor został nominowany do Oskara).
I jeszcze jedną ciekawą informacją jest to,że reżyserem filmu jest debiutujący w tej roli słynny kreator mody, równie przystojny Tom Ford.
Ten doskonały film naprawdę mnie zauroczył .
Uważam ,że będzie świetnym akompaniamentem do wina i sobotniego wieczoru dla każdego kto
w biegu życia chce się na chwilę zatrzymać i poczuć tu i teraz.
Miłego wieczoru
Ania.
P.S.A może ktoś z Was poleci mi również jakiś interesujący film ,bo muszę przyznać,że jestem nałogową kinomanką.