O tej porze roku,kiedy dokucza nam zimno,deszcz i słota, gdy myślę co na obiad, to nic innego do głowy mi nie przychodzi, jak mój domowy barszcz ukraiński z dużą ilością fasoli i kapusty.Jest to doskonała zupa z wkładką .Można się nią dobrze najeść bo jest w niej mięso i dodatkowo syci fasola.No i… jak się już ją robi,to warto zrobić więcej by starczyło na 2-3 dni .Ja tak właśnie robię.
ostra papryka,sól pieprz,cukier do smaku,sok z cytryny lub ocet jabłkowy,śmietana kremówka( lub jaką lubicie).
Przede wszystkim najpierw na noc zamaczamy w niewielkiej ilości wody fasolę.Buraczki gotujemy również dzień wcześniej.(nie muszą być bardzo miękkie,bo jeszcze dogotują się w zupie).
Gotujemy mięsny wywar+ włoszczyzna + listek laurowy.Ja gotuję na schabie lub kościach schabowych,ale myślę,że może być na różnym mięsie.
Mniej więcej w połowie gotowania wywaru dodajemy poszatkowaną kapustę+ wcześniej namoczoną fasolę.Pozwalamy by to wszystko się niemalże dogotowało.W tym czasie na patelni rozgrzewamy olej i dodajemy płaską łyżkę mąki ,mieszamy.Po chwili na tę patelnię dodajemy potarkowane, ugotowane al dente buraczki.Doprawiamy solą,sokiem z cytryny lub octem jabłkowym oraz cukrem .
Buraczki dodajemy do ugotowanych prawie do miękkości warzyw.Ponownie doprawiamy przyprawami .Oddzielnie gotujemy pokrojone w małe kawałki ziemniaczki i dodajemy do zupy.Do środka zupy dodajemy pół szklanki zahartowanej śmietany oraz później dodatkowo na wierzch już na talerzu.