slow life, slow breakfast

Okres urlopowy sprzyja nieśpiesznym śniadaniom. Ich celebrowanie sprawia dużo przyjemności. Deser, kawa (nie tylko ta czarna, ale także ta hiszpańska cava, czyli popularne różowe, katalońskie wino ), daje poczucie relaksu.

Wakacyjny tryb i otoczenie sprawia, że nasze śniadania trwają długo. Zwłaszcza, jeśli  mamy możliwość  delektowania się nimi na zewnątrz. Rozmawiamy i planujemy dzień. Pośpiech jest tu nieproszonym gościem.

Przyjemnie budzić się i mieć przed sobą widok na zielone plantacje bananów, oddalone Los Gigantes oraz rozmarzonym okiem  spoglądać na kanaryjską siostrę La Gomerę. Wszechobecne palmy skłaniają się ku tarasom. Wszystko to niewątpliwy urok tego miejsca.

Jak już wspomniałam plantacje bananów rozciągają się wszędzie. Do dziś, Teneryfa jest ważnym eksporterem tych pysznych owoców.

 

Zostaw komentarz