Ach! Trochę szkoda, że nie mogę już zerwać z krzaka tych dorodnych, zielonych strąków. Pięknie się obierały, ze środka wyskakiwały jasnozielone poduszeczki.Takie radosne nasiona bobu!
Natura wie co robi i do tego jak smakuje !
Świeżo zerwane warzywo, czy owoc ma niepowtarzalny zapach i smak. Dlatego skrzętnie z tego korzystam i na moim stole często goszczą sezonowe potrawy. Dziś prezentuję sałatkę z bobem, w otoczeniu moich błękitnych hortensji. Taki mały raj dla oka i podniebienia ! Zapraszam..
Przepis na sałatkę
garść bobu
kilka ząbków czosnku
pół cebuli
dwie gałązki koperku
kilka małych ogóreczków konserwowych
kilka cieniutkich plasterków wędzonego boczku
majonez
jogurt naturalny
szczypta curry
Przygotowanie
Bób gotujemy w osolonej wodzie , obieramy ze skórki. Boczek delikatnie podsmażamy, ( ale nie na skwarkę ). Czosnek kroimy w cieniutkie plasterki i podprażamy na suchej patelni. Ogóreczki kroimy wzdłuż lub plasterki, cebulę zaś w krążki. Wszystkie składniki układamy na talerzu, polewamy sosem. Posypujemy odrobiną koperku i prażonym czosnkiem. Gotowe!
Sos
Majonez wymieszać z jogurtem ( ja daję więcej majonezu ), dodać wyciśnięty czosnek i szczyptę curry.