Kiedy nadejdzie wiosna, znów zachwycę się pąkami dzikich czereśni. Białe płatki jak puder, zaplączą się we włosy… Kot pobiegnie za mną ku radości, a co tam!
Cudny, letni czas pomału dobiega końca…jak zawsze żal pożegnać się z ciepłym słońcem, długimi wieczorami na tarasie, letnimi sukienkami…
Ach! Trochę szkoda, że nie mogę już zerwać z krzaka tych dorodnych, zielonych strąków. Pięknie się obierały, ze środka wyskakiwały jasnozielone poduszeczki.Takie radosne nasiona bobu!
Każdego roku zachwyca mnie moje pole..takie zwykłe, wiejskie pole…,ale pełne ziół i aromatów, łubinów i rumianków . Takie żywe , owadami brzęczące .
Ponieważ dzieci tak szybko rosną czasem chciałoby się zatrzymać czas i sprawić by wolniej płynął. Nasze pociechy stają się dorosłe ,powoli zaczynają kroczyć swoją własną ścieżką.